wtorek, 8 lipca 2014

Sos kurkowy

Nasz pierwszy tegoroczny wypad do lasu. Tydzień temu. No i pięknie. Prawie 1,5 kg moich ulubionych kurek. Mogłabym codziennie dreptać między drzewami w poszukiwaniu tych smacznych grzybów ale nie przeżyłabym czyszczenia, które jest dla mnie bardzo niewdzięczną czynnością. Cóż, wszystko ma swoje plusy i minusy, jednak smak kurek wynagradza wszelkie trudy przygotowań. Dziś przedstawiam Wam przepis (TUTAJ), który stosuję od kilku lat. Wersja z białym winem mi nie odpowiada, więc omijam ten składnik. W tym roku planuję spróbować wegańskiego sosu kurkowego, ciekawe z jakim rezultatem.



Dziś cały dzień pada, więc jutro zmykajcie do lasu! :)

Brak komentarzy: