czwartek, 25 lipca 2013

Jarmarkowe nabytki

Na Jarmarku Wdzydzkim miałam okazję zaprezentować swoje wyroby z odzysku. Obok mojego stoiska stacjonował Cameleon- oleje tłoczone z pasją. Najbardziej przypadł mi do gustu olej makowy, skuszę się na niego następnym razem :)


Ważne jest aby nie kupować oleju w plastikowej butli, najlepiej wybrać szklaną. Warto zaopatrzyć się w olej tłoczony na zimno, nierafinowany. Nie będę zagłębiać się w szczegóły bo artykułów na ten temat w internecie jest na pęczki. O właściwościach poszczególnych olejów możecie poczytać na stronie www.oleje-cameleon.pl  Sama zakupiłam olej rzepakowy bo właśnie taki, oprócz oliwy, stosuję najczęściej.


Niezmiernie ucieszyła mnie obecność Kaszubskiej Kozy, do której mamy niedaleko ale jakoś dziwnie nie po drodze :) Pyszne kozie sery :) Pan w kaszubskim stroju niesamowicie miły i zabawny :) Zakupiliśmy serek do smarowania, ser z czarnuszką oraz egzemplarz z chili- ależ on był smakowity! Zadowoliliśmy się tym ostatnim, reszta była dla rodziny. Sery pochodzą z mleka kóz z małej hodowli jak pisze na swojej stronie Kaszubska Koza. Mamy w planie odwiedzić kózki w sierpniu, wtedy z pewnością wrzucę jakąś foto-relację :)


Planuję w końcu zabrać się za wegańską ricottę wg przepisu Wegan Nerd! Potem spróbuję swoich sił w produkcji tofu. Trzymajcie kciuki żeby wyszło pysznie! :)


Strona Kaszubskiej Kozy na Facebooku --->TUTAJ

Przesyłam pozdrowienia !
M.

Brak komentarzy: