Ostatnio mam bzika na punkcie past do chleba. Nigdy nie miałam do nich szczęścia, a ostatnio coś się zmieniło. Pierwszą pastę zrobiłam z tempehu, który spędził wakacje w zamrażalce. W przyszłym miesiącu koniecznie muszę zrobić tempeh! Przepis na pastę : TUTAJ
Zdjęcie drugiej pasty zaginęło w nieznanych okolicznościach jednak przepisem się podzielę bo jest on mega szybki w wykonaniu a efekt na prawdę niesamowity :) Nie miałam oliwy truflowej więc dodałam oliwy z zalewy suszonych pomidorów. Dziś zakupiłam trzy opakowania tofu, wiadomo co z nich zrobię !
Przepis na prawdę szczerze polecam: TUTAJ
Muffiny czekoladowo-orzechowe. Przepis już się pojawił na blogu także odsyłam do starszych postów.
Pragnę również zaprosić wszystkich posiadających facebooka do zajrzenia na moją STRONĘ, która ruszyła przedwczoraj. Jeśli Wam się spodoba i będziecie chcieli być na bieżąco, kliknijcie Lubię to :)
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz