Wczoraj przywędrowała do mnie ochota na coś słodkiego.
Nie, nie pobiegłam do sklepu po batonika albo cukierki. Poszukałam w sieci i zdecydowałam się na racuchy. Bezglutenowe, wegańskie, z jabłkami i gruszkami z drzewa moich rodziców. Zdrowsza wersja racuchów, które znamy z dzieciństwa. Przepis pochodzi ze strony Atelier Smaku i znajdziecie go TUTAJ. Do smażenia użyłam oleju z pestek winogron. Zawartość talerza została opróżniona w kosmicznie szybkim czasie. Chrupiące, słodkie, pyszne. Cóż mogę więcej napisać. Do dzieła! :)
Dziś zaczynam planowanie zimowych przetworów.
Uwielbiam zamykać w słoikach przecudowne smaki Lata.
Szkoda chować je do piwnicy. Kiedyś wybudujemy dom, a w nim wielką spiżarnię!
Życzę Wam przyjemnego tygodnia!
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz